1.(Głosowanie) Ktoś: Wgl jak Harry może się z tobą spotykać? Jesteś przydka,gruba i jakaś głupia.
Ty: *śmiech*
Ktoś: Z czego rżysz?
Ty: Bo będę mogła zobaczyć jak mój chłopak ci wpierdala.
Ktoś: *odwraca się*
Harry:
2. Louis: Dobra do kolejnego teledysku musimy wymyślić znowu jakiś taniec. Jakieś pomysły?
Zayn: Nie.
Harry: Brak.
Liam: *kręci głową*
Niall: Ja mam ! [T.I] mnie tego nauczyła. *pokazuje*
3. Niall: Zayn,kolejne samojebki? Robisz ich 23892392 codziennie. A dzisiaj z tego co wiem już robiłeś.
Zayn: No tak ale nie wyszły dobrze,a przed chwilą [T.I] mnie poprosiła,więc wiesz.
4. *Wracasz do domu. Czeka tam zły Liam*
Liam: Gdzie ty byłaś? Z kim? Zacząłem się martwić! Wiesz która godzina? Mów wszystko!
Ty: Ale Liam..
Liam: Nie ma żadnego ale
Ty: Po pierwsze to niespodzianka,po drugie sama,po trzecie jest 15!
Liam" Mów gdzie byłaś.
Ty: Chciałam ci zrobić niespodziankę i byłam kupić ci kolejnego żółwia..
Liam: A...to nie było sprawy.
5. (Głosowanie) Ty: No hej Harry. *usiadłaś obok niego na kanapie po powrocie do domu*
Harry: He-hej.
Ty: Kochasz mnie tak?
Harry: No tak.
Ty: Więc chyba nie chcesz,żebym się złościła tak?
Harry: Mhm.
Ty: No ale niestety nie wykonałeś tego o co cię prosiłam *wstałaś i zaczęłaś krzyczeć* PAtrz jaki tu syf! Miałeś posprzątać i rozwieścić pranie! Ugh!! Wgl co ty sobie myślisz?!?!?! Dzisiaj śpisz na kanapie.
Harry:
Zayn: Nie.
Harry: Brak.
Liam: *kręci głową*
Niall: Ja mam ! [T.I] mnie tego nauczyła. *pokazuje*
3. Niall: Zayn,kolejne samojebki? Robisz ich 23892392 codziennie. A dzisiaj z tego co wiem już robiłeś.
Zayn: No tak ale nie wyszły dobrze,a przed chwilą [T.I] mnie poprosiła,więc wiesz.
4. *Wracasz do domu. Czeka tam zły Liam*
Liam: Gdzie ty byłaś? Z kim? Zacząłem się martwić! Wiesz która godzina? Mów wszystko!
Ty: Ale Liam..
Liam: Nie ma żadnego ale
Ty: Po pierwsze to niespodzianka,po drugie sama,po trzecie jest 15!
Liam" Mów gdzie byłaś.
Ty: Chciałam ci zrobić niespodziankę i byłam kupić ci kolejnego żółwia..
Liam: A...to nie było sprawy.
5. (Głosowanie) Ty: No hej Harry. *usiadłaś obok niego na kanapie po powrocie do domu*
Harry: He-hej.
Ty: Kochasz mnie tak?
Harry: No tak.
Ty: Więc chyba nie chcesz,żebym się złościła tak?
Harry: Mhm.
Ty: No ale niestety nie wykonałeś tego o co cię prosiłam *wstałaś i zaczęłaś krzyczeć* PAtrz jaki tu syf! Miałeś posprzątać i rozwieścić pranie! Ugh!! Wgl co ty sobie myślisz?!?!?! Dzisiaj śpisz na kanapie.
Harry: